Moje drogie (i drogi rodzyneczku :D) - bardzo dziękuję za wsparcie pod ostatnim postem :)
A skoro już o nim mówimy to dokładnie w ten sam dzień w bardzo dziwny sposób pogodziłam się z chłopakiem a nawet po dość długim czasie było u nas romantycznie ^^
Bardzo się cieszę bo jest on nie tylko moim chłopakiem ale też przyjacielem...
Jeśli chodzi o odchudzanie to jestem w lesie...
Od dzisiaj naprawdę się ogarniam!
Kilka zasad (podobne do ostatnich ale nieco skorygowane) :
* max 1200 kcal dziennie
* minimum 0,5l czystej wody
* nie wliczam napoi zero, gum do żucia i niesłodzonej herbaty - dozwolone bez ograniczeń
* raz w tygodniu mogę zjeść DODATKOWO coś dobrego bez wliczania tego do bilansu
* ważę się tylko raz w tygodniu
Myślę że zasady są dobre.
Co do mojego picia wody to mam z tym ogromny problem dlatego zaczynam od minimum 0,5l a za jakiś czas będę zwiększać tę ilość o 0,5l :)
Dzisiaj zważyłam się jak zwykle na czczo i ważę 70,9 kg...
Mój główny cel to 55 kg przy 163 cm :)
Chciałabym pisać codziennie...ale demotywują mnie niektóre uwagi na temat tego co jem... I w ogóle denerwuje mnie ta sytuacja bo nie chcę Was zlewać ale naprawdę nie czuję potrzeby tłumaczenia się z tego dlaczego zjadłam kanapkę z białego pieczywa zamiast z ciemnego...i co gorsze dlaczego tego nie zmienię :D
Nie wiem, spróbuję pisać bilanse tym razem. Jeśli to źle wpłynie na moją psychikę to przestanę i już ;)
BILANS :
ś: deser waniliowy, jabłko (276 kcal)
o: tłuczone ziemniaki, pół kotleta z piersi kurczaka, buraczki (400 kcal)
k: talerz grochówki i kromka chleba (300 kcal)
+ kawa (44 kcal), 2 herbaty (88 kcal) i 0,7l czystej wody
1108 kcal / 1200 kcal
Jestem zadowolona z siebie! :)
Do jutra :*
moje bilanse to to co mam w domu, tak samo mleka ponad 4% nie zamienie na 1lub0% bo jem to co jest a nie będę robić wielkiego halo w domu że nie ma warzyw lub ciemnego chleba xd bo jeszcze zaczną coś podejrzewać. Bilans super! Ważne żebyś ty czuła się dobrze ze wszystkim <33
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana<333
Zajebisty bilans I plan ♥
OdpowiedzUsuńAch, to super, że pogodziłaś się z chłopakiem! Bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, z mojej strony nie będzie zaglądania Ci w miskę :) Ważne, że u Ciebie to działa, czujesz się z tym dobrze i tyle.
Też mam problem z piciem czystej wody. Ale zamieniam to na herbatki ziołowe - mięte, rumianek, melisę, pokrzywę (choć ta ostatnia nie jest zbyt dobra). Jest zdrowe i nawadnia, może i u Ciebie się sprawdzi?
Trzymaj się i powodzenia! ♥
Dobra, wróć, pokrzywa może nie za bardzo nawadnia xD Generalnie ja pije ją dla włosów :D
UsuńTo świetnie że pogodziłaś się z chłopakiem ;)
OdpowiedzUsuńTeż uważam że te zasady są dobre, a wodę z czasem łatwiej Ci się będzie piło, tez tak miałem na początku ;P
I nie przejmuj się uwagami innych do tego co jesz, bo to są twoje bilanse i masz prawo jeść co chcesz, a skoro im się nie podoba to niech nie czytają.
Trzymaj się kochana!
Plan masz fenomenalny i wierzę,że małymi kroczkami dojdziesz do swojego upragnionego celu. Znam twój ból jeśli chodzi o picie wody. Ja kupowałam sobie wode, albo przelewałam do butelek o pojemności 700ml na początek i podpisywałam je dniami tygodnia i zabierałam ze sobą, bo taka buteleczka w torbie czy plecaku to prawie nic. Przez jakiś czas sprawdzało się to u mnie, może u Ciebie zadziała? Trzymaj się chudo i zapraszam do siebie <3 http://stay-skin-butterfly.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne zasady ;) Dasz sobie na pewno radę! Bardzo się cieszę, że Twoje relacje z chłopakiem są już dobre ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Hej!
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy bardzo podobne wymiary. Tyle, że ja mierzę o jeden centymetr więcej ;)
Twoje zasady są łatwe do przestrzegania i przy tym nie są takie nudne jak w większości!
Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że osiągniesz swoją wymarzoną wagę.
Trzymaj się Kochana :)
- Julia