środa, 2 maja 2018

2.

Cześć!

BILANS

ś : tost z serem, szynką, pomidorem i ketchupem, herbata (296 kcal)
o : 3 pierogi z kapustą i grzybami (210 kcal)
k : kiełbasa grillowana, ketchup, pieczony chleb z masłem czosnkowym (456 kcal)

+ kilka pomidorków koktajlowych (100 kcal), kawa (100 kcal), herbata (44 kcal), kilka szklanek coli zero, 1l wody (0 kcal)

1206 kcal / 1200 kcal

Byłam dzisiaj na grillu u koleżanki. Mam wyrzuty sumienia bo wypiłam kilka szklanek coli zero i zjadłam kilka pomidorków koktajlowych - nie wiem skąd te pretensje do siebie bo niby mi wolno, zmieściłam się w bilansie itd...

Zobaczymy przy ważeniu jakie będą efekty - wtedy okaże się czy wyrzuty były słuszne.

Do jutra!

5 komentarzy:

  1. nie miej pretensji do siebie o pomidorki bo przecież to prawie sama woda :) trzymam kciuki aby wyrzuty sumienia nie okazały się słuszne!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałabyś zjeść chyba z tysiąc tych pomidorków, aby waga ruszyła w górę ;) Nie przejmuj się warzywami, czyste witaminki i energia ^^ Bilansik śliczny, trzymaj tak dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest źle. Zmiescilas się w bilansie. Podejrzewam, że masz wyrzuty sumienia że zjadlas zbyt późno wieczorem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że takie pretensje biorą się stąd, że zjadłaś coś "nadprogramowo". Wtedy nie ważne, co to jest i ile, ale liczy się sam fakt, że coś się zjadło. Jednak trzeba uciszyć ten głosik w głowie, bilans masz super i jeszcze wiele kalorii Ci zostało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam 170 cm ;)
    Nawiązując do Twojego komentarza, z ciekawości zapytam, jak i czym różni się nasz światopogląd?

    OdpowiedzUsuń

Komentujmy po to żeby zmotywować a nie dołować, z góry dziękuję :*