czwartek, 23 listopada 2017

( 1 ) Muszę się pozbierać...

Jestem naiwna.

Mam problem i to duży.
Od 3 lat mam napady objadania się.

To i tak cud że schudłam z 86 kg do 72 kg...ale bardzo chcę schudnąć jeszcze, osiągnąć cel i to utrzymać...

Wiem że fajnie byłoby gdybym miała super zasady, pory posiłków i w ogóle ale ja JESTEM CHORA, nie panuję nad sobą a duże ograniczenia to tylko prowokacja do tego żeby rzucić się na lodówkę...

Chcę schudnąć i mniej jeść.

Nie mam ambicji do bycia fit girl, chcę się uporać z problemem i utrzymać efekt...A nie być idealna.

Nie jestem i nie będę pro-ana, mam za to inne problemy które wcale nie są powodem do dumy.

Postawiłam na liczenie kalorii...
Po prostu mam limit którego nie mogę przekroczyć a JAK go wykorzystam to już moja sprawa...

Nie mogę mówić sobie że będę jeść 5 czy 3 posiłki bo jak któregoś dnia zjem 4 to będę o tym myśleć i będę mieć napad za karę że nie jestem idealna.

Mogę jeść sobie co tylko chcę i kiedy chcę byle zmieścić się w limicie.

Zasady :

- Max 1500 kcal.
- Ważyć się max 2x w tygodniu.

Muszę walczyć, chociaż próbować sobie pomóc... 

Ważę teraz 72,0 kg a chciałabym 58 kg. Czyli muszę schudnąć 14 kg.

Powoli...po 1,5kg czy 1 kg na tydzień i do celu...musi się udać...

BILANS :

* bułka z szynką (322 kcal)
* guma do żucia (4 kcal)
* talerz grochówki (300 kcal)
* 4 smażone pierogi (428 kcal)
* herbata (44 kcal)
* herbata (24 kcal)
* 2 kanapki z masłem i pomidorem, herbata (320 kcal)

1442 kcal / 1500 kcal

Ania, ratuj się kurwa bo się zmarnujesz...

Przepraszam za chaotyczny post. Za chaotyczność jaka jest we mnie i za chaotyczne prowadzenie bloga, nie umiem inaczej a nie chcę się poddać...

1 komentarz:

  1. Kochana, potrafisz. Uwierz w siebie. Bo potrafisz. Jesteś dla siebie Panią i dasz radę. Tylko się nie poddawaj, odkryj w sobie tą siłę, Słońce.
    Jesteś silna, mądra i konsekwntna w działaniu. Przecież schudlas już 14 kilogramów! Kolejne też Ci się uda ;)
    Wierzę w Ciebie i będę Cię dopingować :)
    Bilans masz super! Trzymaj sie! ;3

    OdpowiedzUsuń

Komentujmy po to żeby zmotywować a nie dołować, z góry dziękuję :*